28.
11.
2016.
Pozostałe
Pozostałe
– Najważniejsi są ludzie i to, co się z nimi dzieje. Emocje, niezależnie od kraju pochodzenia, są takie same – tymi słowami Łukasz Ostalski podsumował projekcję filmu "Nowy świat".
„Nowy Świat”w Konkursie im. A. Munka nominowany jest w dwóch kategoriach: za najlepszą reżyserię oraz najlepsze zdjęcia.
Film to trzy filmowe nowele połączone jednym problemem: próbą zbudowania życia zupełnie od początku, w innym kraju, kulturze, języku i stylu życia. Temat, jak mówili twórcy, został zasugerowany podczas zajęć scenariopisarskich w Szkole Filmowej, a jego najistotniejszym celem było zwyczajne rozejrzenie się dookoła i zwrócenie uwagi na drugiego człowieka. Autorzy mieli za zadanie zapoznać się z kimś, a następnie przeprowadzić wywiad. Właśnie w taki sposób powstały historie Żanny, Azzama i Wiery.
Elżbieta Benkowska, reżyser „Żanny”, podkreślała, że film ma walczyć ze stereotypami gdyż każdy człowiek posiada swoją historię, a podział na bogatych i biednych, mądrych i głupich, wyłącznie na podstawie kraju pochodzenia i języka ojczystego jest pusty i niesprawiedliwy.
Konkurs im. Andrzeja Munka to konkurs dla debiutantów, a w przypadku filmu „Nowy Świat” debiutanci stanowili znaczącą część ekipy; od reżysera do dystrybutora.
Najczęstszymi pytaniami padającymi z sali po projekcji filmu były te odnoszące się do poszukiwania obsady oraz punktów i sytuacji stanowiących łączniki między trzema historiami, a tych jest co najmniej kilka. Jedna ekipa, temat, miejsce akcji oraz…palma na warszawskim Rondzie de Gaulle’a.
– Palma nawiązuje do tematu filmu. Dlaczego? Bo jest obca. Obca dla Warszawy. Podobnie jak nasi bohaterowie – wyjaśnił Łukasz Ostalski.
Goście spotkania – Elżbieta Benkowska, Monika Dembińska i Łukasz Ostalski – „Nowym Światem” wyraźnie zaznaczyli, że rozpoczęcie nowego rozdziału w życiu nie należy do najłatwiejszych zadań, gdyż nierzadko ten poprzedni wraca i nie da się kategorycznie od niego uciec.
red. Jan Jarmuż
fot. Michał Siarek
Film to trzy filmowe nowele połączone jednym problemem: próbą zbudowania życia zupełnie od początku, w innym kraju, kulturze, języku i stylu życia. Temat, jak mówili twórcy, został zasugerowany podczas zajęć scenariopisarskich w Szkole Filmowej, a jego najistotniejszym celem było zwyczajne rozejrzenie się dookoła i zwrócenie uwagi na drugiego człowieka. Autorzy mieli za zadanie zapoznać się z kimś, a następnie przeprowadzić wywiad. Właśnie w taki sposób powstały historie Żanny, Azzama i Wiery.
Elżbieta Benkowska, reżyser „Żanny”, podkreślała, że film ma walczyć ze stereotypami gdyż każdy człowiek posiada swoją historię, a podział na bogatych i biednych, mądrych i głupich, wyłącznie na podstawie kraju pochodzenia i języka ojczystego jest pusty i niesprawiedliwy.
Konkurs im. Andrzeja Munka to konkurs dla debiutantów, a w przypadku filmu „Nowy Świat” debiutanci stanowili znaczącą część ekipy; od reżysera do dystrybutora.
Najczęstszymi pytaniami padającymi z sali po projekcji filmu były te odnoszące się do poszukiwania obsady oraz punktów i sytuacji stanowiących łączniki między trzema historiami, a tych jest co najmniej kilka. Jedna ekipa, temat, miejsce akcji oraz…palma na warszawskim Rondzie de Gaulle’a.
– Palma nawiązuje do tematu filmu. Dlaczego? Bo jest obca. Obca dla Warszawy. Podobnie jak nasi bohaterowie – wyjaśnił Łukasz Ostalski.
Goście spotkania – Elżbieta Benkowska, Monika Dembińska i Łukasz Ostalski – „Nowym Światem” wyraźnie zaznaczyli, że rozpoczęcie nowego rozdziału w życiu nie należy do najłatwiejszych zadań, gdyż nierzadko ten poprzedni wraca i nie da się kategorycznie od niego uciec.
red. Jan Jarmuż
fot. Michał Siarek