23.
02.
2015.
Wydział
Operatorski
Operatorski
Profesor Ryszard Lenczewski specjalnie dla studentów Szkoły Filmowej w Łodzi!
Podczas oscarowej nocy w Szkole Filmowej trzymaliśmy kciuki nie tylko za filmowców, ale przede wszystkim za wykładowców i mistrzów Szkoły przy Targowej. Mimo dużego dystansu do amerykańskich nagród filmowych z dużym przejęciem patrzyliśmy na to, jak w przekazie z Dolby Theater, który trafiał do odbiorców na całym świecie, wymieniano nazwiska, które tak dobrze tutaj znamy. Wielu ze studentów powtarzało, że ta noc to formalność – dla nas twórcy „Idy” dawno tego Oscara już mają…
Profesor Ryszard Lenczewski, wybitny autor zdjęć, wykładowca Szkoły Filmowej nominowany do Oscara za zdjęcia do nagrodzonego statuetką filmu „Ida” Pawła Pawlikowskiego, specjalnie dla studentów Szkoły Filmowej:
„To niezwykłe, ale wszystko zaczęło się tutaj, właśnie na Targowej. W tym miejscu była kiedyś szkoła średnia, chodziłem do niej. Ciągnęło mnie do muzyki, to były moje pierwsze artystyczne poszukiwania. Przy tych artystycznych aspiracjach nie byłem jednak dobry z fizyki. Ponieważ nie miałem zaliczonego przedmiotu kazano mi dodatkowo zdawać z niego egzamin. Byłem bardzo uparty… Nie przyszedłem w ogóle na ten egzamin. Pamiętam, że nauczycielka powiedziała mi, że zrobiłem tak jakbym dostał nominację do Oscara i nie pojechał na galę wręczenia statuetek. Powiedziałem jej wtedy, że zrobiłem słusznie – i jak naprawdę dostanę nominację to nie pojadę! Tak też zrobiłem.
Mam duży dystans do wszelkich nagród. Dla mnie najważniejszy moment w pracy nad filmem jest wtedy, gdy jadę na dokumentację – jestem tam pierwszy, robię zdjęcia od razu, nie czekam, dokumentuję pierwszą emocję, pierwsze wrażenie, świeżość tego, co widzę. Po trzech dniach tego już nie będzie! Ekscytujcie się na planie, spalajcie się w tym, oddawajcie temu, co robicie. Nie oddawajcie swoich emocji nagrodom i plebiscytom!
Nie wszyscy żyją tymi nagrodami – czy wiecie, że na gali nie pojawiły się takie osobistości jak Katherine Hepburn czy Marlon Brando ?! Woody Allen wybrał konkurencyjne wydarzenie – koncert po drugiej stronie ulicy! Dużo bardziej od Oscara cenię sobie nominację. Na tym etapie członkowie akademii typują 5 tytułów spośród kilkuset filmów! Przejść taką selekcję, zostać zauważony, to olbrzymi sukces. Wybranie 1 tytułu z 5 nie jest już tak spektakularne. Cieszę się tym, co mam i honorem, jaki mnie spotkał ale wiem, co jest najważniejsze. Słowo klucz to inność, musicie ją w sobie pielęgnować, to najciekawsze co macie i możecie dać światu!”
Profesor Ryszard Lenczewski, wybitny autor zdjęć, wykładowca Szkoły Filmowej nominowany do Oscara za zdjęcia do nagrodzonego statuetką filmu „Ida” Pawła Pawlikowskiego, specjalnie dla studentów Szkoły Filmowej:
„To niezwykłe, ale wszystko zaczęło się tutaj, właśnie na Targowej. W tym miejscu była kiedyś szkoła średnia, chodziłem do niej. Ciągnęło mnie do muzyki, to były moje pierwsze artystyczne poszukiwania. Przy tych artystycznych aspiracjach nie byłem jednak dobry z fizyki. Ponieważ nie miałem zaliczonego przedmiotu kazano mi dodatkowo zdawać z niego egzamin. Byłem bardzo uparty… Nie przyszedłem w ogóle na ten egzamin. Pamiętam, że nauczycielka powiedziała mi, że zrobiłem tak jakbym dostał nominację do Oscara i nie pojechał na galę wręczenia statuetek. Powiedziałem jej wtedy, że zrobiłem słusznie – i jak naprawdę dostanę nominację to nie pojadę! Tak też zrobiłem.
Mam duży dystans do wszelkich nagród. Dla mnie najważniejszy moment w pracy nad filmem jest wtedy, gdy jadę na dokumentację – jestem tam pierwszy, robię zdjęcia od razu, nie czekam, dokumentuję pierwszą emocję, pierwsze wrażenie, świeżość tego, co widzę. Po trzech dniach tego już nie będzie! Ekscytujcie się na planie, spalajcie się w tym, oddawajcie temu, co robicie. Nie oddawajcie swoich emocji nagrodom i plebiscytom!
Nie wszyscy żyją tymi nagrodami – czy wiecie, że na gali nie pojawiły się takie osobistości jak Katherine Hepburn czy Marlon Brando ?! Woody Allen wybrał konkurencyjne wydarzenie – koncert po drugiej stronie ulicy! Dużo bardziej od Oscara cenię sobie nominację. Na tym etapie członkowie akademii typują 5 tytułów spośród kilkuset filmów! Przejść taką selekcję, zostać zauważony, to olbrzymi sukces. Wybranie 1 tytułu z 5 nie jest już tak spektakularne. Cieszę się tym, co mam i honorem, jaki mnie spotkał ale wiem, co jest najważniejsze. Słowo klucz to inność, musicie ją w sobie pielęgnować, to najciekawsze co macie i możecie dać światu!”